Katedrę wrocławską znają chyba wszyscy. Ale nie wszyscy znają pewną legendę. Stojąc pod wieżą od strony Papieskiego Wydziału Teologicznego. O tutaj:

I przyglądając się dość uważnie można dostrzec figurę.
A wiąże się z nią pewna legenda:
Biedny chłopak zakochał się w córce
bankiera, a ponieważ nie miał jak starać się o jej rękę, wyruszył w
świat,
by zdobyć majątek. Wrócił bogaty. Jednak do małżeństwa z
ukochaną panną
nie doszło, gdyż jej ojciec dowiedział się, że młodzieniec zdobył
pieniądze
w rozbojach. Rozzłoszczony chłopak postanowił się zemścić. Podpalił dom
swojej narzeczonej, a sam chciał się schronić na kościelnej wieży.
Jednak w
pewnym momencie, gdy na nią wbiegał, mury rozwarły się i uwięziły
podpalacza. Tak – ku przestrodze innym – pozostał do dziś.
Źródło
.