
Jakiś czas temu, a dokładniej 4 kwietnia, mieliśmy okazję zwiedzić
oczyszczalnię ścieków. Uczestniczyliśmy tym samym w obchodach
Światowego Dnia Wody, który co prawda był 22 marca, ale ze względu na
pogodę zostały przełożone na cieplejszy dzień. Pogoda dopisała, a i
atrakcji (zwłaszcza dla dzieci) nie brakowało, było ognisko z
kiełbaskami, bigos, konkursy i topienie Marzanny.
Jeśli chodzi o technologię oczyszczania ścieków, to nie chcę zanudzać, więc będzie krótko…
Doprowadzenie ścieków odbywa się w tym miejscu za pomocą dwóch kanałów.

Następnie oczyszczane są mechanicznie, to znaczy większe zanieczyszczenia są odseparowane od ścieków za pomocą urządzeń, takich jak krata rzadka (na zdjęciu), krata gęsta i piaskownik.

Skratki, czyli to co zostanie usunięte na kratach, wędrują do kontenerów. Potem trafiają na blok gospodarki osadowej.

Ostatnim etapem mechanicznej części oczyszczania jest sedymentacja na osadnikach wstępnych.

Część biologiczna jest jedną z bardziej skomplikowanych. Procesy zachodzą w osadzie czynnym, który może nie wygląda najlepiej, za to jest naprawdę skuteczny.

Komory osadu czynnego są naprawdę wielkie, a poniżej uczestnicy wycieczki słuchają przewodnika.

Po "biologii" ścieki wraz z osadem trafiają do komory rozdziału, z której to doprowadzone zostaną na osadniki wtórne.

Są to duże zbiorniki kołowe, działające na tej samej zasadzie co osadniki wstępne. Jest to ostatni etap oczyszczania ścieków, dzięki któremu klarowne, pozbawione zanieczyszczeń trafiają do rzeki.

Natomiast pozostaje jeszcze gospodarka osadowa. Może być rozwiązana na wiele sposobów, tutaj wykorzystane są komory fermentacyjne, które z daleka są widoczne.

Robią ogromne wrażenie, zarówno z dołu … jak i z góry (mieliśmy okazję podziwiać widoki z wysokości kilku pięter:D).

Przed tymi komorami osad jest zagęszczany grawitacyjnie, a po – mechanicznie odwadniany na prasach, w budynku, który tutaj widać.

Efektem ubocznym procesu fermentacji jest powstawanie biogazu, który gromadzony jest w zbiorniku, a następnie tłoczony do kotłowni lub do stacji generatorów energii elektrycznej. Ciepło i prąd z tego gazu wykorzystywane są na potrzeby oczyszczalni. Prąd wyprodukowany w ten sposób pokrywa niemal 70% zapotrzebowania energetycznego WOŚ.

Przestrzeń znajdująca się obok pracujących urządzeń oczyszczalni już niedługo zostanie wykorzystana, bowiem powoli rusza realizacja projektu rozbudowy Janówka. Jest to konieczne między innymi dlatego, aby odciążyć, a docelowo zlikwidować pola irygacyjne na Osobowicach.

Jak już wcześniej wspomniałam atrakcją było topienie Marzanny i jak widać chyba skuteczne, patrząc na pogodę, która od tamtego ciepłego i słonecznego dnia się utrzymuje do dziś.

Dla tych, którzy chcą zgłębić wiedzę o Janówku polecam stronę MPWiK, gdzie znajduje się wiele ciekawych informacji o oczyszczalni, ale nie tylko.
A trochę wspomnień jak zawsze na Hydralu można znaleźć.