Sowa na placu Uniwersyteckim

O wrocławskich słowach było nam wiadomo od dość dawna, ale nigdy nie zajmowały szczególnie naszej uwagi. Był to konik naszej blogowej koleżanki, której blog już niestety nie istnieje.

Podczas dzisiejszego rodzinnego spaceru po okolicach Rynku zupełnie przypadkowo trafiliśmy na jeden z sowich okazów przy placu Uniwersyteckim. Po tylu latach bardziej można się spodziewać, że sowy zostały w większości przypadków zamalowane. A tutaj taka niespodzianka 😁